sobota, 16 grudnia 2017
Serum do ust Blistex
Cześć,
Pomyślałam, że dzisiaj podzielę się z Wami serum do ust, które podbiło moje serce, serio serio!
Zrobiły mi się pewnego dnia zajady, a jak wiadomo są one mało przyjemne, bo jak piecze to chyba nikt nie lubi, podleciałam do apteki i Pani mi poleciała właśnie to lekarstwo i wiecie na drugi dzień już było o niebo lepiej, jedno nałożenie na noc i poprawa od razu odczuwalna.
Koszt około 13zł, dodatkowo pomadka, jeszcze nie otwierałam, póki co używam tego w białej tubce. Ja mam duży problem z ustami, często mi pękają, skóra schodzi no i piecze.. Ale teraz wystarczy, że raz nałożę to serum i po pewnym czasie czuję różnice, bardzo mocno regeneruje. Ma konsystencję maści, wyciska się z tubki, końcówka jest idealna do aplikowania od razu na usta. Kolor biały więc trochę trzeba uważać żeby nie przesadzić, ja już raz prawie wyszłam na miasto z grubą warstwą białej mazi na ustach. Aczkolwiek w takim okresie może nikogo by to nie zdziwiło, pewnie wiele osób ma problem z popękanymi ustami. Wcześniej starałam się na noc nakładać zwykły krem nawilżający typu Bambino dla dzieci, ale różnica nie była dość zauważalna, a po tym serum naprawdę czuć różnicę. Jeśli chodzi o zapach to czuć trochę takim eukaliptusem, ale delikatnie, jak się dostanie do buzi to trochę czuć posmak, ale nie jest to też jakoś mocno drażniące.
Pomadki jeszcze nie otwierałam z racji tego, że ja jakoś nie mogę się do nich przekonać, a uwierzcie, że miałam już ich kilka. Nigdy nie czuje szczególnej ochrony, aczkolwiek myślę, że zawsze lepiej używać choć trochę niż nie mieć w takie pogody nic, ale ja zawsze o tych pomadkach zapominam. W przypadku tego serum nakładam, gdy czuje, że robi się już nieprzyjemnie i za chwilę jestem już zadowolona i nic nie piecze :)
Serdecznie Wam polecam jeśli też borykacie się z tym problemem, warto kupić również dla nawilżenia i ochrony, bo cena bardzo przystępna.
A ode mnie na koniec piękna zima!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nigdy go nie używałam :P
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie -> KLIK :)
Za 13 zł to dla mnie nie drogo, muszę kiedyś wypróbować. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobre jest to fakt- kiedyś miałam próbkę
OdpowiedzUsuńTeż używałam i też uratował moje usta.
OdpowiedzUsuńW każdą zimę od 4 lat zaopatrzam się w tą pomadkę. Jak mnie rewelacja za małą cenę. Często zimą mam wysuszone, popękane a stosując tą pomadkę zapominam o takich problemach!
OdpowiedzUsuńZapraszam
https://amilystyle.blogspot.com/
Ciekawy duecik z chęcią przetestuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
lublins.blogspot.com
Okres, gdy na dworze panuje chłód to najgorszy czas dla problemowych ust :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuń