Mój ulubiony balsam

Hej! Na dobry początek tygodnia nowy wpis, poniedziałek zmordowany, teraz już z górki :)

Dla odmiany wrzucam coś z serii urodowej, a o czym dzisiaj? A o balsamie, który robi świetną robotę! 

Mój problem z suchą skórą osiąga szczyty, wierzcie mi, w okresie zimowy to aż się płakać chce, taka bieda! Któregoś dnia w końcu się za siebie wzięłam i kupiłam balsam, oczywiście moja regularność pozostawia wiele do życzenia, ale właśnie pierwszą zaletą tego balsamu jest to, że on nawilża i to jeszcze jak, następnego dnia skóra jest tak miękka i nawilżona, że aż miło i ten efekt utrzymuje się jakiś czas, bez częstego używania choć najlepiej używać codziennie. 

Ja tak o tej zimie wspomniałam, ale on jest idealny na cały rok, wystarczy niewielka ilość produktu co sprawia, że jest bardzo wydajny i starcza na długo. 

Lato to pora kąpieli, czy to w jeziorze, czy w morzu, a może na odkrytym basenie, na wysuszoną skórę EVREE jak znalazł! 

Zapach cudo, taki relaksujący, ja mogłabym wąchać i wąchać :)

Balsam ma świetny skład: olejek arganowy, ceramidy, olejek migdałowy, witamina A, E i F. 

Olejek arganowy:

-głęboko nawilża i uelastycznia skórę

-wygładza zmarszczki oraz opóźnia procesy starzenia

Ceramidy:

-uszczelniają płaszcz hydrolipidowy skóry

-przyśpieszają regenerację naskórka

Olejek migdałowy:

-natłuszcza, odżywia i zmiękcza

-przywraca komfort skórze

Brzmi nieźle, nie? 

Kolejnym dużym plusem jest cena, ja zapłaciłam ok. 20zł, ale balsam jest bardzo wydajny, producent zaleca używanie niewielkiej ilości. 

Podsumowując:

1. Balsam bardzo dobrze nawilża, jeśli ktoś nie ma dużego problemu z suchością skóry to produkt może się okazać zbyt mocno nawilżający, ale myślę, że mniejsza ilość i będzie ok. 

2. Zapach jest cudowny. 

3. Cena w stosunku do pojemności, bo to aż 400ml oraz wydajności jest niewielka. 

4. Bardzo dobry skład. 

Polecam! 

Znacie, stosujecie Evree, a może macie jakieś swoje ulubione balsamy?