poniedziałek, 8 stycznia 2018

Czas jest mordercą


Dzisiaj mam dla Was coś naprawdę dobrego, moim zdaniem jedna z ciekawszych książek jakie czytałam. Skrót ciekawy, tytuł okładka - wszystko pasuje - książka kupiona. Zdziwiłam się, że na lubimyczytać.pl ma ocenę tylko 5,9/10. Dałam jej szansę i jestem bardzo zadowolona. 

Historia dotyczy Clotilde i jej rodziny. Pewnego dnia, gdy spędzali razem wakacje na Korsyce doszło do tragicznego wypadku, samochód którym się poruszali spadł do urwiska, trzy trupy i tylko ocalała piętnastoletnia Clotilde. Straciła całą rodzinę, została sama. Z wakacji wróciła bez swoich rodziców i brata. Wydarzyło się to 1989r. 

Clotilde założyła swoją rodzinę, ma męża Francka i córkę Valentine. Po 27 latach postanawia zabrać ich na wakacje i wrócić na Korsykę, gdzie rozegrała się jej rodzinna tragedia. Tam na miejscu dzieją się dziwne rzeczy, niewyjaśnione, jak na przykład list od jej mamy, która rzekomo żyję, a przecież główna bohaterka podczas wypadku widziała swoją mamę jadącą razem z nimi i niestety jej śmierć. Clotilde kłóci się z mężem, który jest na nią zły, że wierzy w takie rzeczy, że nie spędza wakacji ze swoją rodziną tylko próbuje dociec prawdy, która jest oczywista, a ktoś tylko próbuje jej zrobić kawał. Z czasem Clotilde jest coraz bardziej zagubiona, ponieważ coraz więcej dziwnych przypadków ją spotyka. Jak na przykład rano nakryty stół na 4 osoby, tak samo jak w 1989r. w dniu śmierci jej rodziny. 

Clotilde nie daje za wygraną i coraz bardziej próbuje rozwiązać tę zagadkę. Wierzy, że jej mama żyję. Niestety jej małżeństwo upada, nie może liczyć na swojego męża Francka, wdaje się w romans z facetem, którego kochała 27 lat wcześniej podczas ostatnich wakacji z rodziną na Korsyce. 

Okazało się, że śmierć jej rodziny to nie wypadek, tylko ktoś celowo uszkodził samochód. 

Czytałam, czytałam i im bliżej końca byłam to się nie mogłam oderwać. Prawie do samego końca rozgrywała się akcja. Nawet przez chwilę nie domyślałam się jak się to skończy, czy jej mama naprawdę żyje, czy ktoś naprawdę celowo uszkodził ich auto. Nic, naprawdę nic. Żadnych domyśleń i podejrzeń. Lubię takie książki, nie wiem dlaczego tak niską ocenę ma ta książka, bo moim zdaniem trzyma w napięciu do samego końca. Poza tym historia ciekawa. Tak wrócić na miejsce wypadku po 27 latach, gdzie zginęła nasza najbliższa rodzina myślę, że ciężko. 

Polecam Wam :)

1 komentarz:

  1. Lubię historie w tym klimacie. Dużo zagadek, niewiadomych i szansa na odkrycie ich! Myślę, że gdy tylko nadarzy się okazja to na pewno sięgnę po tę pozycję i mam nadzieję, że spodoba mi się równie mocno co Tobie!
    Pozdrawiam,
    miedzyplanetarne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń