Był sobie Lesio, taki biedny, poszkodowany przez los,
ta książka spóźnień tak mu nad głową wisiała, a on nie mógł dotrzeć do
pracy na czas i tak się martwił każdego ranka jaki nowy powód spóźnienia
wymyślić i aż zamordowanie personalnej do głowy mu przyszło.
A któż to ten Lesio? A główny bohater, który pracował w
biurze projektowym i dni mu mijały na nic nie robieniu i nic mu w życiu wyjść
nie chciało. Pogrążał on się w swoim smutkach, to na piwo w czasie pracy
wychodził, a to zajmował się nie tym co trzeba. Każdy się wkurzał, a robota
czekała i ta księga spóźnień nieszczęsna i jeszcze ta Barbara co to tak ją
Lesio wielbił, a ona jego zaloty odrzucała. No pasmo porażek. Kto by się nie
załamał?
Lecz się wszystko odwróciło i Lesio swój sukces osiągnął po
wielu porażkach i każdy zaczął go szanować, liczyć na niego, o pomysły prosić,
a on w końcu tak pełny dumy był, że został doceniony, że talent ma taki
niezwykły.
Pani Joanna, trochę taki nietypowy ten kryminał napisała, trochę taka byłam zaskoczona, bo czekałam, czy ten Lesio kogoś w końcu w tej
rozterce zamorduje, może w jakimś akcie desperacji, a on tak knuł te zabójstwa,
tylko nawet to mu w życiu wyjść nie chciało. Jest to książka napisana w sposób
lekki, dowpciny, pozytywny. Nie jest to powieść, gdzie są zabójstwa,
śledztwa i inne sprawy. Jak widać można napisać coś innego, z oryginalną
historią, nie powielać tych samych tematów, fabuł i wątków. Autorka napisała fajną sensację humorystyczną. Świetnie ujęty jest
obraz życia na początku lat 70. Podziwiam autorkę, że taki miała nietypowy
pomysł i że tak to wszystko ujęła. Napisała ona serię 50 książek o nazwie
KRÓLOWA POLSKIEGO KRYMINAŁU.
Małe zastrzeżenie mam, bo mi się tak trochę ten początek
ciągnął i dłużył, nie wiedziałam, czy dotrwam do jakiegoś rozwinięcia, ale
udało się i całość nabrała spójności, akcja ruszyła trochę na przód i coś się
rozwinęło.
Projektantów głównych było czterech, potem dołączył Bjorn, w tym ten Lesio co się tak obijał. Reszta ciężko pracowała. W końcu ciężka praca
się opłaciła, nawet Lesio się wziął za siebie i cała drużyna odnosiła coraz
większe sukcesy i spływały to nowe projekty do wykonania, lecz w międzyczasie wciąż
mieli to nowe wpadki i nowe pomysły jak temu zaradzić, bo przez całą książkę
ciągle coś im się przytrafia i cały czas są w nowych tarapatach, a pomysłów
mają tak wiele, że czasami czytając śmiechem wybuchłam, naprawdę śmiałam się do
siebie. Wszystko dobrze się skończyło i nawet Lesio życie swoje ułożył i sukces
zaczął odnosić.
„ W umyśle jego jasnym blaskiem rozbłysła świadomość zmiany
, jaka zeszła w jego egzystencji w ciągu ostatnich dwóch lat. Stopniowo, jakby
etapami czy może piętrami, przebył olbrzymią drogę! Już nie jest uważany za
niedorozwiniętego idiotę, zakałę pracowni, niewydarzonego półgłówka, któremu nic
się nie udaje! Przeciwnie, oto zespół współpracowników patrzy na niego z
szacunkiem, z nadzieją, z życzliwym podziwem, od niego oczekuje się
dostarczenia pożytecznych atrakcji…”
Autorka: Joanna Chmielewska
Książka "Lesio" rozpoczyna serię i ukazała się 6.10.2014r.
***
Jesteś? Udało Ci się dotrwać do końca? Bardzo się cieszę, lecz ucieszę się jeszcze bardziej, gdy dasz znać, że udało mi się Ciebie zaciekawić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz